Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bodziowaty z miasta Bielsko-Biała. Mam przejechane 92789.67 kilometrów w tym 27314.47 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.24 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl

baton rowerowy bikestats.pl

Zaliczone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bodziowaty.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.46km
  • Teren 70.46km
  • Czas 03:35
  • VAVG 19.66km/h
  • VMAX 52.80km/h
  • Temperatura 7.9°C
  • HRmax 177 ( 97%)
  • HRavg 144 ( 79%)
  • Kalorie 1800kcal
  • Podjazdy 1485m
  • Sprzęt Kellys ARC 1.9
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przełęcz Przegibek i góra Żar

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 1

Korzystając z pięknej pogody i wolnej niedzieli wraz z trzema kolegami z wrotkarskiego klubu Silesia Skating wybraliśmy się ma rowerową przejażdżkę po górach Beskidu Małego. Rafał jako pomysłodawca wycieczki nakreślił również jej zasady oraz trasę. Najciekawszą a zarazem przerażającą mnie zasadą była " Panowie jest koniec sezonu, to ma być towarzyski wyjazd więc w terenie umożliwiającym szybką jazdę utrzymujemy średnią prędkość nie większą niż 30km/h żeby wszyscy nadążyli." Pierwszą moją cichą myślą było "co ja tutaj robię, przecież za pierwszym zakrętem stracę ich z oczu". Co ma być to będzie, ruszyliśmy w drogę. Z racji, iż moi koledzy przyjechali do Bielska z Rudy Śląskiej i Chorzowa moim zadaniem było wyprowadzenie grupy z miasta i pomoc w nawigowaniu podczas powrotu. Trasa wycieczki miała przebiegać przez przełęcz Przegibek (663 m n.p.m.) przez Międzybrodzie Bialskie i Żywieckie na górę Żar (761 m n.p.m.). Droga powrotna do Bielska-Białej przewidywała trzy warianty, pierwszy to powrót tą samą drogą czyli przez przełęcz Przegibek, druga wokół jeziora Żywieckiego przez Żywiec, a trzecia wzdłuż zachodniego brzegu jeziora Żywieckiego przez Tresną i Zarzecze.
Ruszyliśmy, humor mi się poprawił, bo skoro miałem wyprowadzić grupę z miasta to ja narzucałem tempo jazdy, pierwszy niby ma najtrudniej ale ja cieszyłem się, że nie muszę gonić grupy jadącej z zawrotną dla mnie prędkością ;-) Na samym początku podjazdu pod Przegibek do naszej czwórki dołączył Tomek, kolarz z Bielska. Od tej pory stanowiliśmy już przyzwoitej wielkości pięcioosobowa rowerową grupę. Podjazd nie był trudny, a rześkie powietrze skutecznie nas schładzało. Zjazd utrudniał mokry asfalt, który mimo słońca nie zdążył jeszcze wyschnąć po mglistej nocy. Most na rzece Sole, którym jedzie się na Żar, aktualnie jest w remoncie i żeby się tam dostać musieliśmy trochę nadłożyć drogi, przeprawiając się na drugi koniec rzeki przez kładkę dla pieszych znajdującą się w pobliskim Czernichowie. Po przekroczeniu kładki, zrobiliśmy sobie kilka minut przerwy na łyk wody i banana. Podjazd pod Żar jest o tyle przyjemny, że ruch samochodowy jest tam praktycznie zerowy. Na szczycie zastaliśmy sporą ilość turystów i paralotniarzy korzystających z uroków jesieni. Skorzystaliśmy i my tyle, że z dobrodziejstw tamtejszych barów posilając się pysznym żurkiem i kiełbasą z rusztu. Na jedzeniu i okołosportowych wspomnieniach upłynęła nam godzina. Z Żaru zjeżdżaliśmy, gdy słońce chyliło się już ku zachodowi, to był pierwszy dzień po zmianie czasu z letniego na zimowy. Zjeżdżaliśmy w sporych odstępach między sobą żeby w razie wywrotki na ostrym zakręcie nie wpaść jeden na drugiego. Całą grupą spotkaliśmy się dopiero u podnóża góry, wtedy też z racji zachodzącego słońca i późnej poy wybraliśmy trzeci, najkrótszy i najszybszy wariant trasy powrotnej do Bielska. Powrót nie obył się bez przygód. Podczas wyjazdu na ruchliwą drogę relacji Bielsko-Żywiec, Bartek chciał ruszyć z kopyta i …… jeden z jego butów rozleciał się i przy pedele przypięta została sama podeszwa a on stał na poboczu w bucie, który z rowerowego zamienił się w domowego papcia J Awaria buta trochę nas spowolniła i bezpiecznie wróciliśmy do Bielska.

Dla mnie wielką niewiadomą tego dnia, było jak sobie poradzę na podjeździe pod Przegibek i pod Żar, ponieważ na rowerze szosowym jeszcze nie miałem okazji jechać trasą o górskim charakterze. Po pierwszych kilku zakrętach na podjeździe pod Przegibek okazało się, że moje obawy okazały się bezpodstawne. Możliwości roweru szosowego nie przestają mnie zaskakiwać oczywiście pozytywnie.


Nasza czwórka przed wyruszeniem w trasę


Cel naszej wycieczki góra Żar.


Na szczycie Żaru


Z pięknej jesiennej pogody korzystali również lotniarze i paralotniarze licznie zgromadzeni na Żarze.



BS-169
Kategoria <100, 2014



Komentarze
Gość | 18:54 czwartek, 30 października 2014 | linkuj Czekam z niecierpliwością na "cdn" :-D
mbs
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ceobi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]